„Eksploracja jaskiń a sytuacja geopolityczna na świecie”. Wyobrażam sobie, że referat o takim tytule mógłby pojawić się na jakimś speleo sympozjum w tym roku. I my moglibyśmy dorzucić jakiś kamyczek do dyskusji na ten temat. W tym roku już po raz dziewiąty mieliśmy udać się w tureckie góry, aby poszerzyć nasza wiedzę na temat taurusowego krasu. Niestety zmienna sytuacja na granicy turecko- syryjskiej spowodowała, że w dość dramatycznych okolicznościach na tydzień przed wyprawą wraz z tureckimi przyjaciółmi podjęliśmy decyzję: w trosce o bezpieczeństwo własne musimy odwołać tegoroczna ekspedycję. W powzięciu decyzji ”pomogła” nam lokalna żandarmeria stwierdzając jednoznacznie, że nie są w stanie zapewnić nam bezpieczeństwa i wszelka działalność w rejonie Aladğlar jest do odwołania zakazana.

Przygotowując się do tegorocznego wyjazdu , poza sprzętem, zgromadziliśmy spory „ludzki potencjał wyprawowy”. Szkoda byłoby go rozproszyć, zatem w trybie pilnym zaczęliśmy rozglądać się za alternatywnym celem. Po wielu rozmowach klamka zapada- jedziemy z „Bobrami” w Tennen. Po kilku roszadach jest nas pięciu. W pierwszym rzucie 14 sierpnia 2015 do schroniska Laufenerhütte w Tennengebirge Ost docierają Bartek i Dżejdżej. Chwilę później dołączamy my: Budyń, Levy i Sławoj. Tegoroczna wyprawa „Bobrów” jest już w toku. Przez gościnny schron przewija się momentami około 30 grotołazów. Oprócz Żaganiaków są jeszcze koledzy z klubów z Poznania i Jeleniej Góry. Poza eksploracją powierzchniową główne działania ogniskują się w jaskini Jack Daniels, w partiach poza Galerią Koziorożców. Po zeszłorocznych akcjach, wyprawa zakończyła się 9300 metrami . Czy w tym roku uda się przekroczyć spektakularne 10 km? Wszyscy mamy taką nadzieję. Jednak Jaskinia niezbyt chętnie odkrywa swe tajemnice. Teraz aby zrobić kolejne metry trzeba się nieźle napracować i trochę nacierpieć. Operujemy z biwaku oddalonego od otworu o jakieś 4-5 godzin (w zależności od kierunku poruszania). Z tamtąd następne godziny aby dostać się na przodki. Dość komfortowy namiot i prywatne ujęcie wody pozwalają jednak wypocząć, nawet w tych nieprzychylnych warunkach. Jest nawet zimniej niż w Tatrach- około 2 stopni. Gdy w drugim tygodniu wyprawy Mundek, Bartek i JJ wychodzą z dziury po 3 dniowej zmianie wydaje się, że spodziewane „10 (Ten) w Tennen” ma szansę się ziścić- brakuje jeszcze „tylko” około 200 metrów. Jednak wyprawa ma się ku końcowi, i część ludzi musi wyjechać. Dodatkowo przyplątują się jakieś kontuzje. Na teoretycznie ostatnią szychtę schodzimy zatem w dwóch 3 osobowych zespołach. Pierwsza ekipa skupia się na wspinaniu kominów. Druga kartuje i eksploruje partie w okolicach Kominów Gigantów. Kiedy po 61 godzinach spędzonych w dziurze wychodzimy na słońce, jesteśmy prawie pewni, że się udało! Jednak weryfikacja pomiarów sprowadza nas na ziemię - część z nich widnieje już na planie. Mamy zatem „prawie” 10000 m. Jednak „prawie” robi WIELKĄ różnicę….Dwa dni później ostatni raz spinamy się aby zejść do dziury. Szczęśliwie wiemy które partie nie były jeszcze kartowane. Wieczorem zrzucamy dane z palmtopów. Mamy 10052metry!!! Czas odkorkować butelkę „Jacka Danielsa” trzymaną w depozycie specjalnie na tę okazję.

Na wyprawie „Tennengebirge 2015” odkryto i pomierzono 750 m nowych kominów i korytarzy w jaskini „Jack Daniels”, przekraczając wyznaczony kilka lat temu cel, 10 km ciągu jaskiniowego. Jednak jaskinia ta nie powiedziała jeszcze ostatniego słowa.

W wyprawie zorganizowanej przez Speleoklub „Bobry” z Żagania brali również udział grotołazi z klubów :
WKTJ Poznań
JKJ Jelenia Góra
WKGiJ Wałbrzych.

Nasz Klub (WKGiJ) reprezentowali:
Bartosz Sierota
Marcin Bugała
Andrzej Wojtoń
Sebastian Lewandowski
Sławek Parzonka

Udział członków WKGiJ w wyprawie doszedł do skutku dzięki wsparciu KTJ PZA, Funduszu Regionu Wałbrzyskiego oraz Miasta Dzierżoniów, za które dziękujemy.

Dziękujemy „Bobrom” za zaproszenie do wzięcia udziału wyprawie a także SCW Wrocław oraz KKTJ Kraków, które znając naszą trudną sytuację, również stworzyły nam możliwość udziału w organizowanych przez nich wyprawach.

Tekst: Sławek Parzonka
Zdjęcia: Wojtek Łużniak, Sławek Parzonka

* - Dağlari, das Gebirge, Mountains itd.- synonimy używane zamiennie w zależności od tego w której części świata przyszło nam akurat przebywać.


galeria zdjęć: Zamienił stryjek Daglari na Gebirge... sierpień 2015