W czwartek, 7go grudnia w Walimskiej sztolni 'Riese' odbyły się manewry ratownictwa GOPRu i Straży Pożarnej z Wałbrzycha z udziałem naszego klubu.
Spotkaliśmy się w czwartek przed godziną 8 rano w strażackiej świetlicy (SP przy ul. Przemysłowej). Okazało się, że strażacy mają już rozrysowany plan sztolni na tablicy z naznaczonymi już umownie zawalonymi przejściami. Pojechaliśmy więc pierwsi, by wcześniej zająć miejsca. My byliśmy pozorantami, czyli osobami teoretycznie poszkodowanymi w teoretycznym wypadku pod ziemią. Akcja miala się rozpocząć po godzinie 10 więc mieliśmy sporo czasu. Na miejscu każdy dostał kartkę ze swoimi 'obrażeniami' a także przydzial miejsca, w którym miał się znajdować. Lokacje nie były przypadkowe, bo albo ukryte, albo trudno dostępne. Zajeliśmy swoje pozycje po godzinie 10 rano. Wtedy weszła grupa gimnazjalistów, która miała być także ewakuowana. Zaraz po tym jak ich wyprowadzono zgasły światła, zapadły ciemności a z oddali można było usłyszeć głos syreny. Zaczęło się. Już po kilku minutach gdzieś z boku rozbłysło światło i można było usłyszeć odgłosy szybkich rozmów, co oznaczało, że centrum dowodzenia było już założone a w środku był punkt ratowniczy. Po chwili także przyszły psy i zaczęły poszukiwania. Niestety, nie radziły sobie zbyt dobrze. Wynika to z tego, że z powodu braku przewiewu powietrza zapach ludzi był dosłownie wszędzie i to je zupełnie dezorientowało. Nieco lepiej szło Strażakom i GOPR-owcom, byli podzieleni na grupy poszukiwawcze i ratownicze. Najpierw grupy poszukiwawcze chodziły z psami i szukały rannych, a po odnalezieniu wzywały jendostki ratujące już z noszami i innym sprzętem medycznym. Każdy poszkodowany miał w ręku kartkę z wymienionymi 'obrażeniami'. Tam gdzie trzeba było użyć noszy i technik linowych udzielał się zarówno GOPR jak i SP wzajemnie się wspierając. Wszyscy ranni, czyli siedem osób z różnymi obrażeniami od otarcia naskórka do złamania kości udowej i nieprzytomnośći wytransportowano do punktu medycznego w trzy godziny po rozpoczęciu akcji. Po zakończeniu część z nas rozjechała się do domów, a część wzięła udział w obiedzie w SP.
Jako pierwsza taka wspólna akcja GOPRu i Straży Pożarnej można powiedzieć, że była udana.

W akcji pozorowali (udział brali ;D ) Asia Szynalska, Łukasz Najdrowski, Marcin Wesołowicz, Włodek Bączek, Piotrek Mucha, Adam Plusa, Michał Luks.