W dniach 21-23 stycznia 2011 odbyło się organizowane po raz czwarty przez KTJ szkolenie lawinowe.
Górska działalność zimowa w przypadku naszego klubu, to nie tylko dojścia do otworów jaskiń ale też szeroko pojęta turystyka i (coraz częściej) ski-alpinizm i ski-touring. W naturalnej konsekwencji tego faktu, zatem i delegacja WKGiJ zagościła tym razem u podnóża Babiej Góry, aby zdobyć cenną wiedzę związaną z tematem.
Zakres prowadzonych zajęć obejmował część teoretyczną (mechanika lawin, czynniki sprzyjające powstawaniu) czyli generalnie wiedza i umiejętności sprzyjające właściwej ocenie ryzyka. W dalszej częsci były to aspekty związane z działaniami, kiedy nie udało nam się lawiny uniknąć (postępowanie na lawinisku,odkopywanie poszkodowanego, działanie przedmedyczne). Osobny blok dotyczył spraw sprzętowych (działanie detektora, strategie poszukiwawcze, sonda, airbag itd.)
W części praktycznej wykonywaliśmy przekroje pokrywy snieżnej i uczyliśmy się oceny poszczególnych warstw. Najwięcej jednak czasu poświęciliśmy na ćwiczenia związane z praktycznym użyciem detektora (również praca ze starymi jednoantenowymi analogami) a także sondowanie i praktyka w przypadku wielokrotnych zasypań.
Temat jest szeroki.Trzydniowe intensywne zajęcia pozwoliły nam zaledwie na zdobycie pewnych podstaw. Na pewno zwiększyła się również nasza świadomość i pogłębił szacunek do sił natury z którymi mierzymy się podczas każdej górskiej wyprawy. Aby jednak zostać znawcą tematu trzeba ćwiczyć i ćwiczyć. I pamiętać, że
lawina nie będzie wiedziała że jesteśmy ekspertami.

W kursie uczestniczyło 24 grotołazów z 9 klubów. WKGiJ reprezentowali Marcin Bugała, Tomek Jaumien, Ludwik Wieczorek oraz niżej podpisany.
Zajęcia prowadzili Jakub Radliński oraz Tomasz Kozina, ratownicy beskidzkiej Grupy GOPR, członkowie służby lawinowo-śniegowej.
Dzięki finasowemu wsparciu udzielonemu przez KTJ udział w kursie był nieodpłatny.

Sławek Parzonka

p.s. dla zainteresowanych tym jak działają detektory lawinowe: Link